Dawno, dawno temu była cudowna strona, na którą odsyłałam wszystkie osoby chętne zaadoptować kota. Kopalnia wiedzy o pseudo, toxo, wyprawce, karmieniu, dokacaniu itd. Zamieszczone tam informacje, były napisane łopatologicznie i przejrzyście. Kiedyś odkryłam, że strona znikła. :< Nie ma :<
Zaczęły się poszukiwania autorki/autora. Na szczęście świat kociarzy i uczestników forum.miau.pl jest mały, więc łatwo dowiedzieć się Kto i co. 😉 Od nitki do kłębka – udało się. Marinella z wielką radością przyjęła propozycję przejęcia IOK, bo najważniejsze, by on widział świat dzienny, służył domom stałym i tymczasowym. Tak oto trafił on w moje ręce i na stronę Fundacji Szanowny Pan Kot.
Zanim podejmiesz decyzję o byciu domem tymczasowym (DT) warto poznać organizację, dla której takie usługi będzie się świadczyć. Najlepiej skontaktować się z jej przedstawicielem i porozmawiać odnośnie swoich oczekiwań, o ich potrzebach, jak ma wyglądać wzajemna współpraca.
Wróciłam do domu w Sosnowcu po czteromiesięcznym pobycie nad morzem i Gali w Warszawie. Chciałam odpocząć, zająć się sobą i swoimi sprawami. Jednak życie pisze własne scenariusze…
Pierwsze, co zastałam po powrocie, to rozpaczliwa wiadomość na FB. I tak to się zaczęło.
Jeszcze kilka dni temu życie kotki Małej było właściwie sielanką. (więcej…)
Sterylizacje, kastracje i pomoc kotom wolnożyjącym oraz ich karmicielom to część działalności Szanownego Pana Kota. Karmiciele to często osoby starsze, niezbyt już sprawne fizycznie i na ogół nie majętne. Organizacja łapanki i pokrycie kosztów sterylizacji lub leczenia zazwyczaj przekracza ich możliwości zarówno fizyczne, jak i finansowe. W razie potrzeby dzwonią po pomoc do naszych wolontariuszy. (więcej…)
Jak na pewno wiecie, dom tymczasowy zajmuje się przede wszystkim szukaniem domu stałego dla bezdomnego zwierzaka – w naszym przypadku zazwyczaj jest to kot lub koty. Przed szukaniem domu najczęściej tegoż kota należy postawić na łapki: zabrać z ulicy, nakarmić (często: odpaść), wyleczyć, jeśli jest chory, odrobaczyć, zaszczepić i wysterylizować, jeśli wiek na to pozwala. Szukanie odpowiedzialnego domu to sama końcówka tego żmudnego procesu i to wcale niełatwa, ale o tym w innym odcinku.
Czasami jednak zdarza się, że jakiś czas po adopcji dzwoni telefon wieszczący kłopoty… Tym razem upłynęło prawie trzy lata – do naszej wolontariuszki zadzwonił taki właśnie telefon. Z wyadoptowanych w dwupaku 6-tygodniowych kulek wyrosły potężne kociska. Dość kudłate kociska 🙂 (więcej…)