Pseudohodowle – o co tyle hałasu?

Pseudohodowle – o co tyle hałasu?

Dlaczego kupując kota z pseudohodowli, przyczyniamy się do cierpienia zwierząt?

Wiele osób popełnia ogromny błąd, kupując kota z pseudohodowli. Decydując się na taki zakup, wspieramy osoby, które przyczyniają się do masowego rozmnażania zwierząt i utwierdzamy je w przekonaniu, że wybrały dobry sposób na łatwy zarobek kosztem cierpienia kotów. Warto również wspomnieć o tym, że choć na pozór cena kota wydaje się bardzo atrakcyjna, często okazuje się, że znacznie wyższe kwoty musimy wydać na liczne wizyty u weterynarza. Dzieje się tak, ponieważ zwierzęta z pseudohodowli zazwyczaj nie mają odpowiedniej opieki weterynaryjnej, co wiąże się z ich dużym zarobaczeniem, problemami z oczami, kocim katarem czy z większym ryzykiem wystąpienia chorób genetycznych. Ponadto brak socjalizacji sprawia, że kocięta niekiedy nie odnajdują się w nowej rodzinie i wymagają pomocy behawiorysty.
(więcej…)

Pani Wegetarianka

Pani Wegetarianka

Nie jem mięsa tak całkowicie od kilku lat. Mój wybór, moja decyzja. Powody różne i banalne, ale nie o tym. Wybrałam się na wczasy nad polskie morze poza sezonem. Zamawiając nocleg, zamówiłam także wyżywienie i grzecznie poinformowałam o swoich fantazjach kulinarnych. Pani grzecznie odpowiedziała, że nic z tego, ale jest szwedzki stół i obiadokolacja, więc po namyśle stwierdziłam, że luzik, a resztę załatwię na miejscu.

(więcej…)

Dziękujemy za wspólny 2016 rok!

Dziękujemy za wspólny 2016 rok!

Nadszedł czas podsumowań i zasiadłam do pisania. Nie jest mi łatwo, gdyż ten rok był dla nas – ekipy fundacyjnej – prywatnie dość ciężki.

Może zacznę od tego, że bardzo dziękuję osobom, które tworzą ten cały zespół pomocowy czyli Magdzie, Agacie, Piotrowi, Zuzie, Ewie, Reni, Danusi. Bez Was Szanowny Pan Kot, by nie istniał.

Zaprzyjaźnionym organizacjom i karmicielom za wspólne akcje. Podjęliśmy działania w kilku bardzo trudnych lokalizacjach i pozyskaliśmy zaufanie osób, które były niechętne sterylizacjom. To ogromne osiągnięcie!

(więcej…)

Życie pisze własne scenariusze – zgruchotana sielanka…

Życie pisze własne scenariusze – zgruchotana sielanka…

Wróciłam do domu w Sosnowcu po czteromiesięcznym pobycie nad morzem i Gali w Warszawie. Chciałam odpocząć, zająć się sobą i swoimi sprawami. Jednak życie pisze własne scenariusze…

Pierwsze, co zastałam po powrocie, to rozpaczliwa wiadomość na FB. I tak to się zaczęło.

Jeszcze kilka dni temu życie kotki Małej było właściwie sielanką. (więcej…)

Co słychać u Babki Novej?

Co słychać u Babki Novej?

Pamiętacie naszą Wieczną Podopieczną – Babkę Novą?

Nasza wolontariuszka, Magda, tak o niej pisze:

Dziś [24 sierpnia] miałyśmy konsultację u Naczelnego Chirurga. Nie jest zbyt dobrze – Babunia ma w pyszczku dziwne zmiany, niektóre zapewne rakowate a niektóre dość tajemniczego pochodzenia. Dr nie ma na nie jasnego pomysłu, obawiamy się, że jak to są przerzuty to niewiele się zrobi. Babunia dostała lek, który ma obkurczyć rosnącą zmianę lub pomóc otworzyć się ewentualnemu ropniowi. Za tydzień kontrola …

(więcej…)