Pseudohodowle – o co tyle hałasu?

utworzone przez | cze 15, 2021 | Aktualności, Rozmowy o życiu

Dlaczego kupując kota z pseudohodowli, przyczyniamy się do cierpienia zwierząt?

Wiele osób popełnia ogromny błąd, kupując kota z pseudohodowli. Decydując się na taki zakup, wspieramy osoby, które przyczyniają się do masowego rozmnażania zwierząt i utwierdzamy je w przekonaniu, że wybrały dobry sposób na łatwy zarobek kosztem cierpienia kotów. Warto również wspomnieć o tym, że choć na pozór cena kota wydaje się bardzo atrakcyjna, często okazuje się, że znacznie wyższe kwoty musimy wydać na liczne wizyty u weterynarza. Dzieje się tak, ponieważ zwierzęta z pseudohodowli zazwyczaj nie mają odpowiedniej opieki weterynaryjnej, co wiąże się z ich dużym zarobaczeniem, problemami z oczami, kocim katarem czy z większym ryzykiem wystąpienia chorób genetycznych. Ponadto brak socjalizacji sprawia, że kocięta niekiedy nie odnajdują się w nowej rodzinie i wymagają pomocy behawiorysty.

Czym jest pseudohodowla?

Zgodnie z definicją pseudohodowla jest niezarejestrowaną hodowlą nierasowych i nierodowodowych zwierząt domowych. Warto przy tym wspomnieć, że w pseudohodowlach najczęściej rozmnażane są rasy „modne”, czyli takie, które cieszą się największą popularnością, ale na które część osób nie może sobie pozwolić ze względu na zbyt wysoką cenę. Z tego też powodu pseudohodowcy często oferują koty za połowę kwoty, jaką zapłacilibyśmy za kota z zarejestrowanej hodowli. Powinniśmy jednak wiedzieć, że niższa cena wynika z faktu, że pseudohodowca stara się oszczędzić na wszystkim, wliczając w to opiekę weterynaryjną, jedzenie kotów czy warunki, w których żyją. Dlatego też w większości przypadków im tańszy jest kot, tym w gorszych warunkach przebywa.

Koty w pseudohodowlach żyją w tragicznych warunkach, które niekiedy trudno opisać słowami. Bardzo często można spotkać się przede wszystkim z niedożywieniem – pseudohodowcy karmią koty jak najniższym kosztem, na przykład karmą o bardzo słabej jakości czy wszelkiego rodzaju odpadkami, takimi jak chleb, stare mięso czy resztki z obiadu. Warto przy tym wspomnieć, że potrzeby żywieniowe karmiącej kotki są bardzo duże, a z powodu braku karmy organizm jest wycieńczony, co w niektórych przypadkach prowadzi do śmierci. Aby zaoszczędzić na żywieniu, pseudohodowcy szybciej pozbywają się również kociaków, szukając im nowych domów w wieku, w którym powinny bezwzględnie przebywać przy matce. Efektem są liczne zaburzenia behawioralne, na przykład agresja względem opiekunów i pozostałych zwierząt, problemy z załatwianiem się do kuwety czy lęk separacyjny.



4 najważniejsze powody, dla których nie powinieneś kupować kotów z pseudohodowli

Niższa cena kotów z pseudohodowli wynika nie tylko z ich gorszego odżywiania oraz warunków, w jakich przebywają, ale również z braku podstawowej opieki weterynaryjnej. Osoby, które nie są hodowcami, często nie zdają sobie sprawy z tego, jak ważne okazują się regularne badania kotki podczas ciąży. Ponadto pseudohodowcy nie wiedzą również, co zrobić podczas komplikacji pojawiających się przy porodzie. Efektem są martwe płody, narażenie kotki na ogromne cierpienie, a także ryzykowanie jej życiem.

Z powodu niedożywienia, osłabienia organizmu i braku pomocy weterynaryjnej w pseudohodowlach kotki niekiedy umierają w trakcie porodu. Również kociaki po narodzinach są pozbawione opieki weterynarza. Nie mają aktualnych szczepień, a w razie pojawienia się jakichkolwiek chorób czy nieprawidłowości w rozwoju, są szybciej wydawane do nowych domów lub pozostawiane same sobie. Dlatego też po zakupie kociaka z pseudohodowli, częstą koniecznością okazują się regularne wizyty u weterynarza i związane z nimi koszty.
Oprócz większego ryzyka wystąpienia chorób zakaźnych koty z pseudohodowli są bardziej narażone na wady genetyczne. Dzieje się tak nie tylko dlatego, że pseudohodowcy nie znają przodków rozmnażanych kotów i nie wiedzą, jakie choroby przekazują kolejnym pokoleniom. Powodem bywa również rozmnażanie pokrewnych zwierząt. W praktyce oznacza to, że reproduktor i kotka mogą okazać się rodzeństwem, co prowadzi do poważnych wad genetycznych kociaków. Z tego też powodu podczas zakupu kota niezwykle ważnym dokumentem okazuje się rodowód.

Warto również wspomnieć o tym, że popyt wpływa na podaż. Kupując kota z pseudohodowli, przyczyniamy się do zysków pseudohodowcy i utwierdzamy go w przekonaniu, że odkrył prosty sposób na szybki zarobek. Nie powinniśmy również kupować takich kotów z chęci pomocy – nawet jeśli uratujemy jednego kociaka, który będzie w najgorszym stanie, skażemy jego matkę oraz wszystkie kolejne mioty na kolejne cierpienia. W takiej sytuacji lepszym rozwiązaniem będzie kontakt z policją, zgłoszenie pseudohodowli do Urzędu Skarbowego czy poproszenie fundacji o pomoc.

Dlaczego rodowód to jeden z najważniejszych dokumentów potwierdzających legalność hodowli?

Wbrew pozorom rodowód nie przydaje się tylko wtedy, gdy chcemy jeździć z kotem na wystawy. Rodowód to potwierdzenie, że nasz kot jest rasowy, a hodowla legalna. Warto przy tym pamiętać, że wyrobienie rodowodu nie należy do dużych wydatków, dlatego nie powinniśmy ufać hodowcom, którzy mówią, że wyrobienie takiego dokumentu jest nieopłacalne lub że doślą go za kilka dni. Co więcej, kot bez rodowodu nie jest kotem rasowym – nawet jeśli przypomina z wyglądu daną rasę, jest dachowcem.

Oprócz rodowodu niezwykle ważne okazują się również takie dokumenty jak umowa kupna-sprzedaży oraz książeczka zdrowia kota. Książeczka zdrowia jest potwierdzeniem, że kot znajdował się pod opieką weterynarza i został zaszczepiony. Ponadto zmniejszamy tym ryzyko pojawienia się takich chorób jak koci katar czy wszelkiego rodzaju pasożyty. Mimo to podczas wizyty w hodowli powinniśmy zwrócić szczególną uwagę na stan kota – czy ma czyste oczy i okolice noska, czy nie sprawia wrażenia osowiałego lub przerażonego obecnością człowieka. W pseudohodowlach śmiertelność małych kotów jest bardzo duża. Powodem takiego stanu rzeczy są nie tylko krążące wirusy i pasożyty, ale również brak jakiejkolwiek pomocy udzielanej kociakom ze strony pseudohodowcy.

Po czym poznać godną zaufania hodowlę?

Każda legalna hodowla musi być zarejestrowana w związku felinologicznym. Z tego też powodu podczas zakupu kota warto sprawdzić, czy dana hodowla pojawia się na stronie Polskiego Związku Felinologicznego. Nie powinniśmy pomijać tego punktu, ponieważ pseudohodowcy niekiedy starają się oszukać potencjalnych kupujących, mówiąc, że ich hodowle są zrzeszone w stowarzyszeniu. W rzeczywistości okazuje się jednak, że stowarzyszenia nie mają nic wspólnego z prowadzeniem hodowli i nie podlegają żadnej organizacji felinologicznej. Mimo to podczas zakupu kota niektórzy stowarzyszeni pseudohodowcy wydają dokument o tytule „Rodowód”, który nie ma żadnej wartości i nie jest żadnym potwierdzeniem rasy kota.

Warto również zwrócić uwagę na wiek wydawanego kota. Pseudohodowcy, aby zmniejszyć koszty utrzymania, chcą jak najszybciej pozbyć się kociaków. Z tego też powodu oddzielają je od matki w wieku 6 czy 8 tygodni, pozbawiając szansy na jakąkolwiek socjalizację i wywołując u nich ogromne cierpienie. Brak socjalizacji sprawia z kolei, że kociak często ma poważne problemy behawioralne; nie potrafi odnaleźć się w nowym miejscu, nie zna granic bólowych, może być agresywny, cierpieć na chorobę sierocą lub dłużej uczyć się korzystania z kuwety. Odpowiedni wiek wydania kociąt to minimum 12 tygodni. Warto także sprawdzić, czy koty są zachipowane.

Dobrym pomysłem będą również odwiedziny w hodowli i rozmowa z hodowcą. Podczas takiej wizyty możemy sprawdzić, w jakich warunkach przebywają kociaki oraz w jaki sposób się zachowują. Warto również porozmawiać z hodowcą, zapytać go o żywienie, charakter kociaków czy historię hodowli. Uczciwa osoba, dla której koty są pasją, a nie tylko źródłem zarobku, chętnie odpowie na wszystkie pytania i będzie dobrze znała zwierzęta, którymi się opiekuje. Co ciekawe, legalne hodowle kotów rzadko kiedy okazują się opłacalnym źródłem dochodów – hodowcy często inwestycją w zwierzęta więcej, niż są w stanie zarobić podczas wydawania ich do nowych domów.

Sprzedaż starszych kotów z pseudohodowli – jak wygląda schyłek życia wykorzystywanych latami zwierząt?

W przypadku pseudohodowli możemy również spotkać się ze sprzedażą starszych kotów. Legalne hodowle najczęściej kastrują kotki w wieku około 3-5 lat i nie dopuszczają, by miały więcej niż 3-5 miotów w całym swoim życiu. Jeśli po kastracji kotka nie ma problemów z akceptacją stada, często zostaje w hodowli. W przeciwnym wypadku poszukuje się jej nowego domu, który powinien spełnić wskazane w umowie warunki. Warto przy tym zwrócić uwagę na fakt, że takie kotki wciąż są w pełni sił i mają rodowód.

Pseudohodowcy rozmnażają koty tak długo, dopóki kotka jest w stanie rodzić. W praktyce często oznacza to, że kotki są bardzo często dopuszczane do reproduktorów, a ich organizm jest wycieńczony z powodu zbyt licznych ciąż. Takie kotki, jeśli dożyją, są sprzedawane, gdy nie mają siły na kolejne mioty lub wyrzucane na ulicę, gdy znacznie podupadną na zdrowiu i wymagają leczenia. Z tego też powodu znajdując ogłoszenie pseudohodowcy, powinniśmy zainterweniować i zgłosić taką sytuację na policję lub do Urzędu Skarbowego.
Czy można nieświadomie stać się pseudohodowcą?

Oprócz osób, którym zależy przede wszystkim na zarabianiu na zwierzętach, możemy również spotkać się z opiekunami kotów, którzy rozmnażają je, nie zdając sobie sprawy z wyrządzanej im krzywdy. Niektórzy ponadto uważają, że rozmnażają koty, mając jedynie dobre zamiary; wierzą, że skoro opiekują się ładnym kotem w typie rasy, mogą go rozmnożyć i zaproponować innym podobnie wyglądające kociaki za niewielkie pieniądze. Efektem tego stają się oferty sprzedaży kotów po niby rasowych rodzicach (brak rodowodu, rasa określona przez wygląd), zazwyczaj pojawiające się na popularnych serwisach ogłoszeniowych. Wówczas w treści ogłoszenia możemy spotkać się z obietnicami zakupu ślicznego kotka w bardzo atrakcyjnej cenie, który wychowywał się w domu i przeszedł odpowiednią socjalizację ze wszystkimi domownikami.

Wbrew pozorom zakup kota od tego typu pseudohodowców nie należy do rozsądnych decyzji i wiąże się z podobnymi konsekwencjami, o których wspominaliśmy wcześniej. Osoby, które rozmnażają w ten sposób swoje zwierzęta i zapewniają o ich idealnym zdrowiu, rzadko kiedy kontrolują regularnie stan kotki podczas ciąży. Nie mają również odpowiedniej wiedzy w kwestii odbierania porodów czy prawidłowej socjalizacji kociąt. Wynika to z faktu, że koszty tego typu badań oraz zapewnienie kociakom odpowiednich warunków do rozwoju wiąże się z bardzo dużymi wydatkami, które często nie zwracają się nawet legalnym hodowlom. Łatwo jest się więc domyślić, że promocyjna cena kotów nie gwarantuje, że zwierzę jest rasowe, a co najważniejsze, wiąże się ze złymi warunkami życia kotów.

Szanowne Koty potrzebują weta i jedzenia!

FaniMani