Szukamy domu, który nie będzie karmił kota

Szukamy domu, który nie będzie karmił kota

Nieco przewrotnie, tytuł oddaje istotę problemu. Problem ma postać młodej, max dwuletniej kotki o imieniu Sowa (zwana też Zochą) i wadze 7 kg. Kotka została zabrana z warszawskiej ulicy na sterylizację późną wiosną 2022 roku. Ponieważ jej okolica nie była zbyt przyjazna kotom, a ona sama nie bała się kontaktu z człowiekiem, wylądowała w fundacyjnym domu tymczasowym. Niestety przekocenie w domu tymczasowym bardzo ją stresowało, długo warczała na każdego kota, który pojawił się w zasięgu jej wzroku.

No i ten stres zaczęła zajadać. Nabawiła się ewidentnej otyłości brzusznej, nie jest w stanie sama zadbać o swoją higienę, szczególnie podogonie. Z obawy, że coś się wewnątrz dzieje, zaliczyliśmy usg u dr Marcińskiego, ale potwierdził „tylko” otyłość.

W obecnym domu tymczasowym nie ma możliwości całkowitego schowania jedzenia i racjonowania go każdemu z osobna, są tam zarówno kilkumiesięczne smarkacze, jak i stateczni seniorzy. Dlatego jesteśmy zmuszeni pilnie poszukać nowego domu – najlepiej stałego, ale tymczasowy też mile widziany –  który zgodziłby się przejąć nad nią opiekę, odchudzić ją, pomóc w utrzymaniu higieny i ustabilizować jej apetyt. Byłoby świetnie, gdyby udało się pobudzić jej aktywność fizyczną. Ze swej strony w razie potrzeby zapewniamy opiekę weterynaryjną i zaopatrzenie w karmę. Ewentualnie możemy zamienić się na towarzyskiego kotka, którego trzeba podtuczyć 😉

Sowa co jakiś czas pokasłuje. Zaczęło się to wraz z postępującą otyłością więc podejrzewamy, że odchudzenie będzie miało zbawienny wpływ także na jej drogi oddechowe. W badaniach nic konkretnego nie wyszło.

Sowa byłaby idealną jedynaczką, szuka kontaktu z człowiekiem, ale wycofuje się, gdy dołączają inne koty. Lubi głaskanie, zagaduje, zagląda w oczy. Zdecydowanie potrzebuje dużo więcej uwagi i dużo mniej jedzenia, niż obecny dom tymczasowy jest w stanie jej zapewnić.

Szukamy domu który nie będzie kota wypuszczał, z zabezpieczonymi oknami i balkonem. Warszawa i okolice. Prosimy o umożliwienie wizyty przedadopcyjnej. Adopcja lub przekazanie do innego domu tymczasowego na podstawie umowy.

Co słychać u Babki Novej?

Co słychać u Babki Novej?

Pamiętacie naszą Wieczną Podopieczną – Babkę Novą?

Nasza wolontariuszka, Magda, tak o niej pisze:

Dziś [24 sierpnia] miałyśmy konsultację u Naczelnego Chirurga. Nie jest zbyt dobrze – Babunia ma w pyszczku dziwne zmiany, niektóre zapewne rakowate a niektóre dość tajemniczego pochodzenia. Dr nie ma na nie jasnego pomysłu, obawiamy się, że jak to są przerzuty to niewiele się zrobi. Babunia dostała lek, który ma obkurczyć rosnącą zmianę lub pomóc otworzyć się ewentualnemu ropniowi. Za tydzień kontrola …

(więcej…)