Rozdział 12 – Kot w podróży czyli o transporcie, urlopach i przeprowadzkach

Zanim zdecydujesz się na adopcję kota (lub jakiegokolwiek innego zwierzęcia), zastanów się, co zrobisz z nim w trakcie swojego urlopu czy innych podróży. Każdego roku latem schroniska pękają w szwach, ponieważ „opiekunowie” kotów pozbywają się w ten sposób problemu. Nie trzeba chyba pisać, że jest to postawa skrajnie egoistyczna i nieodpowiedzialna.

Koty, w przeciwieństwie do psów, z reguły gorzej znoszą zmiany miejsca. Choć są też takie, które uwielbiają podróże. Poszukajcie na Instagramie – kont kotów-nomadów wciąż przybywa, a niektóre zdjęcia stanowią naprawdę ciekawą inspirację. Niemniej, gdyby przeprowadzić ankietę, pewnie większość mruczków odpowiedziałaby, że wyżej ceni sobie pewność znajomych, zacisznych kątów. Oczywiście nie oznacza to, że masz od tej pory siedzieć z kotem w domu i rezygnować z wyjazdów. Rozwiązań jest kilka. Ważne, żeby przemyśleć je PRZED decyzją o adopcji.

 

Urlop i co teraz?

 

Możesz:

  • zostawić kota w domu i poprosić sąsiadów, znajomych, rodzinę o to, by go odwiedzali,
  • wynająć petsittera,
  • wykupić pobyt w hotelu dla zwierząt,
  • zabrać kota ze sobą.

 

Bezpieczeństwo ponad wszystko (przepisy, badania, dokumenty)

Aktualne zasady podróżowania ze zwierzętami towarzyszącymi znajdziesz na stronie Głównego Inspektoratu Weterynarii – klik.

Koty podróżujące za granicę muszą posiadać paszport z poświadczeniem wykonania obowiązkowych szczepień oraz mikrochip.

Wzór paszportu dla zwierząt wydawanego na terenie Unii Europejskiej i wymaganego przy podróżowaniu w ramach UE został określony w Części 1 Aneksu nr III rozporządzenia 577/2013. Zgodnie z informacjami na stronie Głównego Inspektoratu Weterynarii możemy przeczytać, że paszport zawiera pozycje przeznaczone do wprowadzenia następujących informacji:

  • umiejscowienie transpondera lub tatuażu oraz datę jego wszczepienia lub naniesienia albo datę odczytu transpondera lub tatuażu, a także kod alfanumeryczny wskazywany przez transponder lub widniejący na tatuażu;
  • imię, gatunek, rasa, płeć, umaszczenie, data urodzenia podana przez właściciela i wszelkie cechy charakterystyczne bądź wyróżniające lub znaki szczególne danego zwierzęcia domowego;
  • imię i nazwisko oraz dane kontaktowe właściciela;
  • imię i nazwisko, dane kontaktowe oraz podpis upoważnionego lekarza weterynarii, który wystawia lub uzupełnia dokument identyfikacyjny;
  • podpis właściciela;
  • informacje dotyczące szczepienia przeciwko wściekliźnie;
  • data pobrania próbki krwi do badania poziomu przeciwciał przeciwko wściekliźnie metodą miareczkowania;
  • informacje na temat zastosowania wszelkich profilaktycznych środków zdrowotnych w odniesieniu do chorób lub zakażeń innych niż wścieklizna;
  • inne stosowne informacje dotyczące stanu zdrowia zwierzęcia domowego.”

Usługę chipowania zwierząt wykonuje większość gabinetów weterynaryjnych, a sam zabieg jest prawie bezbolesny (przypomina podanie zastrzyku) i wymaga tylko jednej wizyty. Lekarz weterynarii lub opiekun rejestruje kod chipu w bazie (obecnie istnieje kilka różnych baz) i podaje dane kontaktowe. Ceny zwykle nie przekraczają 100 zł, średnia cena (na podstawie danych ze wszystkich województw) wynosi ok. 70 zł.

Chip przydaje się nie tylko w podróży. Często to jedyny sposób, by odszukać zaginione zwierzę. Po przywiezieniu znajdy do schroniska, pracownicy w pierwszej kolejności sprawdzają, czy pechowiec jest zachipowany. Jeśli tak, wystarczy jeden telefon do opiekuna, by mógł on odebrać swojego pupila.

 

1. Wolna chata

Najczęstszym rozwiązaniem, które wybierają opiekunowie, jest pozostawienie kota we własnym domu i zapewnienie mu dochodzącego opiekuna. Zwykle jest to sąsiad, znajomy albo członek rodziny. Biorąc pod uwagę prawdopodobieństwo, że Twój kot już wcześniej go poznał – to optymalna sytuacja: znane miejsce i znany człowiek. Poproś jedynie o zachowanie w miarę możliwości regularności odwiedzin.

Jeśli jest to osoba, która nie zajmuje się opieką nad kotami zawodowo, przygotuj dla niej krótką instrukcję. Opiekun niekoniecznie musi zapamiętać wszystko, co dla Ciebie jest rutyną. Instrukcja spisana w kilku puntach ułatwi opiekę. Poinformuj też opiekuna, żeby uważał przy otwieraniu drzwi. Kot może szukać dróg ucieczki z mieszkania, do którego nagle zaczyna przychodzić ktoś obcy.

Zdarzyło mi się już szukać właścicieli pięknego rasowego kota, który błąkał się po osiedlu, podczas gdy tymczasowa opiekunka nawet nie wiedziała, że zwierzak uciekł. Zwykle chował się, kiedy przychodziła. Kiedy więc przez dwa kolejne dni nie przyszedł na powitanie, nie skojarzyła, że coś jest nie tak…

Zamiast „personelu niewykwalifikowanego” Twojego kota może doglądać zawodowy petsitter. To coraz popularniejszy zawód. Niestety, tak jak w copywritingu panuje przekonanie, że teksty może pisać każdy, tak w petsittingu też możemy spotkać osoby przekonane, że się sprawdzą, bo „lubią kotki”. Pamiętaj, że od kwalifikacji i odpowiedzialności petsittera może zależeć zdrowie i życie Twojego zwierzęcia!

 

Jak wybrać dobrego petsittera?

  • Sprawdź jego przygotowanie zawodowe – często są to weterynarze, behawioryści lub schroniskowi wolontariusze. Takie osoby mają nie tylko zasób wiedzy teoretycznej, ale też doświadczenie w opiece nad zwierzętami o przeróżnych charakterach.
  • Zaproś go do siebie i bacznie obserwuj, jaki ma stosunek do Twojego kota – czy jest nim zainteresowany, czy nie próbuje wywierać na nim presji, czy zwraca uwagę na szczegóły, czy pytania, które zadaje, świadczą o jego umiejętności przewidywania nietypowych sytuacji.

 

2. Hotel – ludzki albo koci

Coraz więcej „ludzkich” hoteli i pensjonatów umożliwia pobyt ze zwierzęciem. Musisz być jedynie świadomy tego, że ponosisz całkowitą odpowiedzialność materialną za wszystkie wyrządzone przez Twojego pupila szkody.

Rozwija się także oferta hoteli dla zwierząt. Często są to miejsca ulokowane z dala od miejskiego zgiełku i zapewniające całodobową opiekę weterynaryjną. Zwierzęta przyjmowane do hotelu muszą być zdrowe, odrobaczone i zaszczepione.

Zanim oddasz tam swojego kota, zapoznaj się z umową powierzenia zwierzęcia, warunkami pobytu i wyżywienia oraz kwalifikacjami osób prowadzących hotel. Najlepiej gdybyś mógł osobiście sprawdzić hotelowe pomieszczenia. Nie zaszkodzi też poczytać opinii w Internecie.

 

3. Lataj z kotem samolotem

Gdy wybierasz się ze swoim kotem w dalszą podróż, możesz polecieć samolotem, ale wszystkie przygotowania musisz rozpocząć odpowiednio wcześniej. Warto zapoznać się z wymaganiami linii lotniczych, przepisami weterynaryjnymi kraju wylotu, kraju docelowego oraz ewentualnych portów tranzytowych, aby uniknąć niespodzianek w dniu wylotu. Tanie linie lotnicze najczęściej nie umożliwiają w ogóle przewozu zwierząt – ani w kabinie pasażerskiej, ani w luku bagażowym.

Każda z linii lotniczych ma swój własny regulamin, zwykle dostępny na stronie internetowej. W Polskich Liniach Lotniczych LOT na przykład istnieje możliwość przewozu kotów jako bagażu pasażerskiego w kabinie lub w specjalnym luku bagażowym dla zwierząt. Należy jednak spełnić następujące warunki:

  • przewożony kot musi posiadać paszport oraz aktualne zaświadczenia od lekarza weterynarii uwzględniające przepisy kraju wylotu, docelowego oraz portów tranzytowych;
  • kot przesyłany jako cargo musi być przewożony w transporterze odpowiednim do swojej wagi i rozmiarów;
  • transporter powinien być jednak na tyle obszerny, aby zwierzę mogło swobodnie stać, obrócić się i położyć w naturalnej pozycji;
  • waga kota (wraz z transporterem) przewożonego w kabinie pasażerskiej nie może przekroczyć 8 kilogramów. Wszystkie większe i cięższe zwierzęta są przewożone w klimatyzowanym luku bagażowym samolotu.

Informacja o dopuszczalnych wymiarach klatek przy przewozie zwierząt jako ładunek cargo dostępna jest w biurach rezerwacji i sprzedaży PLL LOT. Przewóz kota należy zgłosić z wyprzedzeniem, w trakcie dokonywania rezerwacji pasażerskiej, ponieważ liczba zwierząt przewożonych jednocześnie jednym samolotem jest ograniczona. Usługa jest płatna, opłaty dokonuje się w biurach rezerwacji i sprzedaży PLL LOT.

 

Przeprowadzka

Niezależnie od tego, ile razy w życiu zmieniasz miejsce zamieszkania, dla Twojego kota to zawsze jest ogromne przeżycie. W przeciwieństwie do Ciebie on nie rozumie, skąd to całe zamieszanie z przestawianiem i pakowaniem rzeczy, czasem dodatkowo z obcymi osobami, które kręcą się po mieszkaniu i owe rzeczy zabierają. Zanim kot uzna, że w nowym domu jest całkiem fajnie, będzie zdezorientowany i zestresowany.

Ważne jest, by w czasie przeprowadzki zachować tak wiele z codziennej rutyny, jak się da. Mogą to być stałe pory posiłków czy codzienna porcja zabawy albo przytulania. Niezależnie od tego, czy przeprowadzasz się samodzielnie, czy z pomocą firmy przeprowadzkowej – Twój kot powinien podróżować z Tobą, a nie jako kolejny karton na pace samochodu dostawczego!

 

Kiedy przeprowadzać kota?

Są dwie szkoły:

  • przenosimy kota do nowego domu na samym początku (razem z ulubionym kocykiem, drapakiem, miskami i kuwetą oczywiście), by mógł go swobodnie zwiedzić, obwąchać i poznać,
  • kot przeprowadza się „na gotowe” jako ostatni do domu, w którym już wcześniej przygotowaliśmy dla niego miejsce jedzenia, snu i załatwiania potrzeb fizjologicznych.

Kiedy 11 lat temu przeprowadzaliśmy się z dużego miasta do domu na wsi, wybraliśmy szkołę drugą. Uznaliśmy, że tak długo, jak długo my śpimy w starym mieszkaniu, kotki śpią w nim również. Mniej więcej miesiąc przed przeprowadzką dokupiliśmy dodatkową kuwetę, kocyki i drapak. Parę dni przed godziną zero przewieźliśmy naznaczone już zapachami przedmioty do nowego domu. W dniu przeprowadzki zamknęliśmy kotki w jednym z pokoi, by spanikowane hałasami ekipy transportowej nie uciekły z mieszkania. Po przewiezieniu wszystkich mebli i szybkim wstępnym rozstawieniu ich w nowym domu, wróciliśmy po kotki. Jedna z nich zaraz po przekroczeniu progu dokładnie obejrzała wszystkie pokoje, sprawdziła widoki z parapetów, odszukała bezbłędnie miseczkę i skorzystała z kuwety. Druga kotka czmychnęła pod łóżko i nie opuszczała sypialni. W jednym rogu pokoju umieściliśmy miseczki, w drugim zamkniętą kuwetę. W końcu kocia ciekawość zwyciężyła. Kiedy nie było nas w pobliżu, kotka zapuszczała się do innych pomieszczeń, aż w końcu – po dwóch tygodniach – zaczęła zachowywać się zupełnie normalnie.

By ułatwić kotu przeprowadzkę, pamiętaj:

  • Staraj się zachować codzienny rytm życia kota.
  • Przewieź wcześniej do nowego domu rzeczy, które pachną Tobą, Twoim kotem, starym domem.
  • Jeśli nowy dom jest duży albo Twój kot ma ograniczone funkcje poznawcze (np. ze względu na wiek lub na uszkodzenia wzroku), oprowadź go po pomieszczeniach, zwróć uwagę zwłaszcza na miski i kuwetę.
  • Okaż cierpliwość i pozwól kotu zaszyć się w bezpiecznym miejscu, jeśli tego potrzebuje.

 

Szanowne Koty potrzebują weta i jedzenia!

FaniMani