Życie pisze własne scenariusze – zgruchotana sielanka…

Życie pisze własne scenariusze – zgruchotana sielanka…

Wróciłam do domu w Sosnowcu po czteromiesięcznym pobycie nad morzem i Gali w Warszawie. Chciałam odpocząć, zająć się sobą i swoimi sprawami. Jednak życie pisze własne scenariusze…

Pierwsze, co zastałam po powrocie, to rozpaczliwa wiadomość na FB. I tak to się zaczęło.

Jeszcze kilka dni temu życie kotki Małej było właściwie sielanką. (więcej…)

Co słychać u Babki Novej?

Co słychać u Babki Novej?

Pamiętacie naszą Wieczną Podopieczną – Babkę Novą?

Nasza wolontariuszka, Magda, tak o niej pisze:

Dziś [24 sierpnia] miałyśmy konsultację u Naczelnego Chirurga. Nie jest zbyt dobrze – Babunia ma w pyszczku dziwne zmiany, niektóre zapewne rakowate a niektóre dość tajemniczego pochodzenia. Dr nie ma na nie jasnego pomysłu, obawiamy się, że jak to są przerzuty to niewiele się zrobi. Babunia dostała lek, który ma obkurczyć rosnącą zmianę lub pomóc otworzyć się ewentualnemu ropniowi. Za tydzień kontrola …

(więcej…)

Łapanka

Łapanka

Sterylizacje, kastracje i pomoc kotom wolnożyjącym oraz ich karmicielom to część działalności Szanownego Pana Kota. Karmiciele to często osoby starsze, niezbyt już sprawne fizycznie i na ogół nie majętne. Organizacja łapanki i pokrycie kosztów sterylizacji lub leczenia zazwyczaj przekracza ich możliwości zarówno fizyczne, jak i finansowe. W razie potrzeby dzwonią po pomoc do naszych wolontariuszy. (więcej…)

Adopcja to nie koniec…

Adopcja to nie koniec…

Jak na pewno wiecie, dom tymczasowy zajmuje się przede wszystkim szukaniem domu stałego dla bezdomnego zwierzaka – w naszym przypadku zazwyczaj jest to kot lub koty. Przed szukaniem domu najczęściej tegoż kota należy postawić na łapki: zabrać z ulicy, nakarmić (często: odpaść), wyleczyć, jeśli jest chory, odrobaczyć, zaszczepić i wysterylizować, jeśli wiek na to pozwala. Szukanie odpowiedzialnego domu to sama końcówka tego żmudnego procesu i to wcale niełatwa, ale o tym w innym odcinku.

Czasami jednak zdarza się, że jakiś czas po adopcji dzwoni telefon wieszczący kłopoty… Tym razem upłynęło prawie trzy lata – do naszej wolontariuszki zadzwonił taki właśnie telefon. Z wyadoptowanych w dwupaku 6-tygodniowych kulek wyrosły potężne kociska. Dość kudłate kociska 🙂 (więcej…)